GALLERIES

    Vía crucis

    Dokładnie tak, jak kiedyś w Jerozolimie, droga krzyżowa rozpoczęła się tylko z garstką ludzi, a przechodząc przez centrum miasta zebrała całe tłumy gapiów ciekawych wydarzenia. I tak jak wtedy, ludzie wspinali się na dachy i drzewa, by zobaczyć wszystko jeszcze lepiej. Na całej długości trasy ustawili się uliczni sprzedawcy, więc tuż obok biczowanego Jezusa można było kupić popcorn i prażynki.

    Akurat tego dnia słońce świeciło naprawdę mocno, a Jezus szedł z krzyżem na barkach przez kilka kilometrów poddając się spojrzeniom i miarowemu biczowaniu. Wszyscy musieli być dobrymi aktorami, ale jemu było dużo łatwiej udawać cierpienie.

    San Cristobal de las Casas, Meksyk, Wielkanoc 2017

    POPRZEDNI WPIS kinomani poznań NASTĘPNY WPIS On the road